poniedziałek, 20 czerwca 2016

Dzień dziesiąty - spotkanie w karmniku

Z obu karmników znika jedzenie. Wieczorem, podczas przypadkowej kontroli karmnika, był jeż... Ale nie ten nasz ulubiony i grzeczny. Coś się wydaje, że to duży samiec, który do tak pokaźnych rozmiarów wyrósł u Pana Jerzego. Jeż się zawstydził trochę podniesieniem klapy karmnika i udawał, że go tam po prostu nie ma :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz