Sytuacja - samochód pojechał do pszczół w okolice Wrocławia, czyli można wykorzystać tylko to, co jest pod ręką... Na szczęście Pan Stasiu (sąsiad i miłośnik jeży) podrzucił trochę starych desek, więc...
Powstał jeden domek dla jeży, jeżeli któryś się zdecyduje, to może tam zamieszka :) Domek umieszczony jest w samym sercu śnieguliczkowego buszu, ukryty tak dobrze, że nie jest pewne, czy jeże go znajdą...
Ze starych desek zrobiliśmy jeszcze karmnik, o konstrukcji analogicznej do domku...
Dodatkowo zrobiliśmy jeszcze "dziki" karmnik wg przepisu Pana Jerzego - taki karmnik umożliwia wejście jeżom, a koty boją się już takiego labirynty, więc nie mogą podjadać jeżom karmy :)
I na koniec jeszcze kwatera główna - czyli system palet przykrytych gałęziami (wg zaleceń Pana Jerzego).
Czy gdzieś można więcej poczytać na temat zasad budowania budek i karmników dla jeży? Chodzi mi szczególnie o sensowne wymiary tak, żeby jeż sobie poradził a kot już nie.
OdpowiedzUsuń